sobota, 1 września 2012

INFORMACJA- TWINCEST(PROLOG)

 Kochani poniżej umieszczam prolog do mojego opowiadania twincest. Jest ono jeszcze w powijakach, ale jestem ciekawa, czy ten wstęp kogoś zainteresuje i czy powinnam dalej to pisać. Chce założyć osobnego bloga dla tego opowiadania, ale to będzie zależało od Waszych opinii.Proszę o komentarze. Pozdrawiam.




Miłość.

Siła napędowa wszechświata. Uczucie, które rodzi się w jednym z najmniejszych naszych organów, a opanowuje całe nasze ciało. Dzięki niej i dla niej, zdobywamy się na wielkie czyny, ale i na ogromne poświęcenia. Z miłości troszczymy się o kogoś, chronimy i dbamy. Często zaniedbujemy się sami, swój świat, byleby obiekt naszych uczuć był szczęśliwy. Z miłości jesteśmy gotowi za kogoś oddychać, oddać swoje życie. To ona nas uskrzydla, daje nadzieję. Karty historii przepełnione są heroicznymi czynami w imię miłości. Od początku świata to ona popychała ludzi do działania.

Ale z miłości wybuchały też wojny, na których ginęli ludzi. Tysiące walczyło w imieniu jednego, zakochanego mężczyzny. Dzisiaj mężowie zabiją kochanków swych żon, kobiety uśmiercają swoje konkurentki. Zdradzamy dla miłości, kłamiemy, oszukujemy, zadajemy głębokie rany. W imię tego intensywnego uczucia, jakby nim można było usprawiedliwić wszystko, jakby dla niego można było wszystkiego się dopuścić.

Ja poznałem różne oblicza miłości we własnym domu. Mieszkałem z trojgiem wspaniałych ludzi. Moim bratem Billem, mamą i Gordonem-naszym ojczymem. Miałem naprawdę wszystko. Szczęśliwą rodzinę, wspaniały zespół. Sława i pieniądze były na wyciągnięcie ręki. Dziewczyny szalały na moim punkcie, co jako 17-letniemu chłopakowi bardzo imponowało. I wszyscy mnie kochali.

Ale pewnego dnia coś się zmieniło. Z miłości zapragnąłem tego, czego nie powinienem, co było złe i zakazane. To tak silne uczucie, pochłonęło mnie bezgranicznie.Wiedziałem czego pragnę, a raczej kogo. Tłumaczyłem sobie, że skoro robię to z miłości, jest to słuszne i mam do tego prawo.

Dzisiaj zastanawiam się, co można usprawiedliwić miłością? Czy można kogoś kochać za bardzo? Kto ma prawo wytyczać granice miłości, jej kierunek i siłę? Jak wiele potrafimy wybaczyć w imię tego uczucia? I czy można żyć bez miłości?

Pytacie, kiedy zrozumiałem, że kocham moje brata bardziej niż powinienem? Złożyło się na to wiele czynników. Ostatnie wydarzenia wiele zmieniły w naszym życiu. Kiedy w jednym z wywiadów dziennikarka zapytała mnie o najgorszą chwilę w moim życiu, spojrzałem wtedy na Billa, który siedział obok mnie. Trwało to sekundę, może dwie, ale widząc jego twarz od razu znałem odpowiedz na to pytanie- Najgorsze było pierwsze 10 minut mojego życia, kiedy byłem na świecie bez Billa. Mama mówiła, że nie mogłem złapać pierwszego oddechu, bo jak oddychać bez powietrza.

Dziennikarka nic nie powiedziała.Wszyscy milczeli. Te słowa potwierdziły tylko krążące już o nas plotki. I dziś powiem to wyraźnie, nie dobrowolnie, ale pod przymusem - Nazwam się Tom Kaulitz i żyję w związku kazirodczym z moim bratem. Dlaczego? Bo go kocham.

Na sali sądowej zapadła cisza.

7 komentarzy:

  1. wow! jeszcze dobrze się nie zaczęło, a oni już przed sądem? nieźle. Robi wrażenie. Czuję, że to może być coś oryginalnego. Na pewno będę czytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się naprawdę fajnie. Już chcę dalszy ciąg! Zdecydowanie zakładaj tego nowego bloga i pisz dalej!
    Ja sama się nad tym zastanawiam. Nawet jestem w trakcie pisania jednoparta...

    OdpowiedzUsuń
  3. Whooo to mi się podoba :D Świetnie piszesz naprawdę masz ogromny talent :D Już sie n nie mogę doczekać . Mam jednak nadzieję ze będziesz miała wystarczająco czasu na pisanie tego opowiadania :D Szczególnie teraz gdy akcja z Tommym się rozwija :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Super się zapowiada :D Czemu ja tego wcześniej nie znalazłam? PRzeczytałam tylko to i one shota i już kocham twoją twórczość xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Kitty.. Prosiłaś o opinie, a że ( znów!) nadrabiam Adommy postanowiłam przeczytać i prolog Twc. Piszesz naprawdę ciekawie, masz wyjątkowo wyszukaną interpretację, i to jest naprawdę fajne. Czytając czuję, że nie robisz tego na odwal się, poświęcasz na to dużo czasu chcąc, jak najlepiej przedstawić postacie. Fabułę opierając odrobinę na idealizowaniu życia. Jedna z kolejnych komercyjnych polskich produkcji miała w sobie bardzo ciekawy tekst ” rozum wie lepiej na tej planecie juz nie opłaca się kochać” Miłość… Nie! Raczej obsesyjny strach przed samotnością, następnie przyzwyczajenie, nie ma czegoś takiego jak miłość. I mimo, że Ja nie będę czytać tego tekstu trochę z nie sympatii do samych postaci trochę braku tej iskierki, którą mimo swojej” pięknej” wizji świata urzekałaś mnie tekstem Adommy. Śmiało mogę powiedzieć, że moim zdaniem powinnaś publikować dalej ( o ile nie ucierpi na tym Adaommy!) bo tekst sam w sobie jest naprawdę doby i myślę, że jest naprawdę dużo zwolenników twc Tom&Bill, którzy z chęcią zakopią się w fabule ;) Powodzenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow ;o Bardzo mi się podoba! Jestem ciekawa co będzie się dalej działo, dlaczego Tom stoi przed sądem? Dodaj szybko pierwszy rozdział! Czekam i życzę weny ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. znalazłam się tu przypadkowo i muszę powiedzieć NIE ŻAŁUJĘ, świetnie piszesz, potrafisz podsycić naszą niepewność i czekać aż do kolejnego odcinka :D Mam nadzieję że będzie kolejny rozdział bo cholercia powiem szczerze już się nie mogę doczekać. Trzymaj tak dalej :))

    OdpowiedzUsuń